poniedziałek, 12 października 2015

Zakończenie Sezonu 2015 Youngtimer Warsaw


Tradycyjnie stołeczna grupa Youngtimer Warsaw przyzwyczaiła nas do zlotów z okazji otwarcia i zakończenia sezonu. Aby tradycji stało się za dość, oczywiście i my się tam wybraliśmy po otrzymaniu oficjalnego zaproszenia od szefa YTW. Niestety, frekwencja ze strony naszej grupy trochę zawiodła, reprezentowały nas zaledwie 4 auta, po drodze dołączyły do nas auta z Żyrardów Klasycznie. Ale na miejscu frekwencja przybyłych zlotowiczów zdecydowanie dopisała.

Zakończenie Sezonu 2015 Youngtimer Warsaw zerwało z dotychczasową formułą luźnych spotów pod stadionem narodowym. Po części wpływ na taką zmianę miało zapewne przyjeżdżanie wszystkiego co możliwe pod płytę stadionu, co skutkowało strasznym chaosem i bałaganem, gdzie ktoś parkował jakieś głupie nowe auta pośród starego żelaza, a także czepianie się władz miasta, wszak to oczywiście nielegalne, no i rzecz jasna nikt nie zasila stołecznego budżetu, więc od razu taka impreza jest bezsensu. Dlatego impreza ze spotu zamieniła się w event. A event ten miał miejsce na terenie żerańskich fabryk FSO, we współpracy z organizacją Passion1. Moim zdaniem to dobry krok, miejscówka na tego typu imprezę jest wprost genialna. Kolejną nowością była także rejestracja online, a kto nie zdołał zarejestrować się na stronie, przechodził selekcję na bramce wjazdowej. To bardzo dobry sposób na wyselekcjonowanie pojazdów, które naprawdę nadadzą się na tego typu zlot.

Przekrój przybyłych na miejsce pojazdów był zróżnicowany. Były zarówno seryjne egzemplarze, jak również podrasowane i tuningowane w myśl różnych szkół przerabiania pojazdów - od kiczowatych tuningów rodem ze zlotów schyłku lat 90, przez customy na airridzie po reprezentantów nurtu stance, cult czy missile/street performance. Każdy znalazł coś dobrego dla siebie. Także i my mieliśmy swoje 5 minut w tej imprezie, gdyż ja i Kubunio zostaliśmy zaproszeni do opowiedzenia o swoich pojazdach na "ściance". To również bardzo ciekawa atrakcja zlotu, można posłuchać co nie co o pojazdach, ich historii i tym, co właściciele w nich zrobili czy dopiero zrobią.

Reasumując, ja jestem zdecydowanie na tak co do zmiany formuły zlotów YTW oraz ich umiejscowienia. Poruszanie się między ścianami Fabryki Samochodów Osobowych, setki starych samochodów w alejkach tejże miejscówki - mieszanka idealna. Miejmy nadzieję, że na rozpoczęciu sezonu w Warszawie spotkamy się w podobnych okolicznościach.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz